Płynne złoto z Warmii – wspomnienie z miodobrania

Każda etykieta, każdy starannie zakręcony słoik niosą ze sobą nie tylko obietnicę słodyczy, ale też zamkniętą w szkle opowieść o lecie na Warmii. W takich chwilach, gdy szykujemy nasze plony do wysyłki, chętnie wracamy myślami do intensywnego dnia miodobrania.

Filozofia naszej pasieki

Powietrze gęste od zapachu rozgrzanego wosku, ciężar ramek ociekających „płynnym złotem” i wielogłosowa orkiestra pszczelich robotnic… Zawsze jednak przypominamy, że pasieka Fundacji nie powstała po to, by produkować miód. Prowadzimy ją w sposób ekstensywny, nastawiony przede wszystkim na dobrostan naszych podopiecznych.  Pożywienia starcza zresztą nie tylko dla nich, ale też dla wielu gatunków dzikich owadów, które sąsiadują z nimi w zgodzie i bez przesadnej konkurencji. Pozyskiwany w pasiece miód to zaś symbol współpracy z Donatorami. Słodki, pyszny, przypominający, po co i dla kogo to wszystko robimy.

Jak wygląda miodobranie?

Nie da się ukryć, że to zajęcie wymagające skupienia i precyzji. Zaczynamy od podejścia do uli z podkurzaczem – jego dym uspokaja pszczoły, dzięki czemu możemy bezpiecznie wyjąć ramki. Następnie przychodzi czas na staranną selekcję. Wybieramy tylko te ramki, które są w pełni „zasklepione”, czyli pokryte cieniutką, jasną warstwą wosku. To jak pieczęć jakości wystawiona przez same owady. Taki woskowy „dekielek” jest dla nas sygnałem, że miód w komórkach ma już odpowiednią gęstość i jest gotowy do zebrania. Pszczoły same odparowały z niego nadmiar wody i zabezpieczyły go na później. Gdybyśmy wzięli miód z otwartych komórek, byłby zbyt wodnisty i szybko by sfermentował. A tak przetrwa w idealnym stanie do jesieni, kiedy ruszy w drogę do zaprzyjaźnionych firm, a nawet i dłużej, bo przecież regularnie trafia na stoły degustacyjne podczas naszych pikników i imprez.

Zamykamy więc w słoiczkach zapach Warmii i smak lata. Owoc współpracy tysięcy skrzydlatych podopiecznych, ale też nas i wspierających naszą misję Donatorów i Partnerów. Wszystkim serdecznie dziękujemy i… życzymy smacznego.

A na, nomen omen, deser, zapraszamy na galerię materiałów z miodobrania:

Zakochana w swoim mieście wrocławianka. Filolożka, korektorka i tłumaczka. Wieloletnia redaktor prowadząca największego europejskiego czasopisma ogrodniczego „Mój Piękny Ogród” - mojpieknyogrod.pl. Wielbicielka piwonii, bzów oraz balkonowych i przyblokowych ogródków. Przyjaciółka schroniskowego kundelka Bohuna, z którym lubi tracić czas na spacerach wśród zieleni.

Zobacz również

Dołącz do naszej
społeczności

Bądź EKO każdego dnia i zachęcaj do tego innych. Śledź nasze profile, lajkuj i udostępniaj. Najważniejsze, żeby było nas jak najwięcej.

Chcesz być na bieżąco?
Zapisz się do naszego newslettera

Inspirujące artykuły, ciekawostki ze świata przyrody, edukacja ekologiczna, relacje z naszych akcji. To wszystko i sporo więcej, za to zero spamu i nachalności. Bądź z nami!

Masz jakieś
pytania?

Zadzwoń i dowiedz się wszystkiego, czego potrzebujesz.